Długo dojrzewałam do tej decyzji, właściwie, nie jestem pewna, czy już dojrzałam... Czy dam radę... Spróbuję...
Sama uwielbiam przeglądać blogi scrapbookingowe. Mogłabym wpatrywać się w te stworzone cudeńka długimi chwilami...Poprawiają mi nastrój, motywują do działania w tym zakresie, czyli do podejmowania kolejnych papierowych wyzwań... A jak już coś spod moich rąk wyjdzie, to na pamiątkę fotografuję i przetrzymuję w folderach.
Sama uwielbiam przeglądać blogi scrapbookingowe. Mogłabym wpatrywać się w te stworzone cudeńka długimi chwilami...Poprawiają mi nastrój, motywują do działania w tym zakresie, czyli do podejmowania kolejnych papierowych wyzwań... A jak już coś spod moich rąk wyjdzie, to na pamiątkę fotografuję i przetrzymuję w folderach.
I tu przyszło mi do głowy, może wrzucić to na bloga... Kiedyś otworzę, poczytam, obejrzę i przypomnę sobie jak się produkowałam :):)
Nie
mogę tu pominąć faktu, że nie wychodzę z podziwu, jak bardzo ludzie są
uzdolnieni... Jaką mają wyobraźnię i pomysły...Jestem im wdzięczna, że
dzielą się swoimi osiągnięciami i radami z innymi. Pewnie nie raz
odwołam się do twórczyń cudeniek, które mnie inspirowały.
Zdecydowanie
jestem amatorką, która nie ma warsztatu, o jakim czytałam nie raz na
blogach. Nie byłam na żadnym kursie. W żaden sposób nie zarabiam na produkcji kartek, robię je dla
bliskich, znajomych, dla siebie. Posiadam od niedawna maszynkę Sizzix Big Shot,
kilka wykrojników, kilka stempelków i dziurkaczy.
No i jeszcze sprawy techniczne związane z prowadzeniem bloga... I tu przypomina mi się piosenka " każdy śpiewać może...", tylko, że nie śpiewać a "każdy blog prowadzić może, trochę lepiej lub trochę gorzej...";) No to spróbujmy...:)
Za wszelkie niedociągnięcia z góry przepraszam osoby, które trafią pod ten wirtualny adres...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz