Od jakiegoś czasu zachwycałam się widzianymi albumami ślubnymi wykonanymi techniką scrapbookingu. Kiedy przyszedł czas na ślub mojego chrześnika, uznałam, że to jest moment kiedy powinnam podjąć się takiej pracy. Chciałam podarować jakiś drobiazg "od serca".
Spędziłam nad tą pracą wiele dni... Nie do końca jestem usatysfakcjonowana. Jednak potrzebne jest pewne doświadczenie przy tego typu pracach, np. przewidzieć, jak grube powinny być sprężyny przy albumie, by utrzymały bez problemu karty wyklejone papierami i zdjęciami... U mnie zrobiło się zbyt ciasno :(
To okładka:
Album zapakowałam w folię włożyłam do kosza z drobnymi upominkami.